„Przemawiająca cisza” „Przemijanie” „Do domu”

Patrząc na obrazy Wacława Kochanowicza znów uwierzyłem, że misterium przyrody wciąż z nami jest. Że zamienniki abstrakcyjnego, domagającego się uznania za prawdziwszą, lepszą sztukę, malarstwa abstrakcyjnego, kubistycznego czy konceptualnego, próbujące odwzorować faktyczne czy domniemane obiekty o większym potencjale emocji i estetyki niż prawdziwy świat, muszą jeszcze na długo ustąpić pola sztuce realistycznej, opartej na dziesięcioleciach doświadczenia, perfekcyjnej technice malarskiej, geniuszowi wyobraźni i tytanicznej sile ludzkiej wytrwałości. Czytaj dalej…

Dziękuję Panie Wacławie!

Ku słońcu

Wzięcie udziału w uroczystym otwarciu wystawy obrazów Pana Wacława Kochanowicza miałem twardo wpisane w kalendarz – więc gdy córka Artysty, jak ostatnio usłyszałem
w reportażu Radia Rzeszów – Jego menedżer, zapytała czy mógłbym uczestniczyć
w dzisiejszym wernisażu i dokonać uroczystego otwarcia wystawy, byłem tą propozycją autentycznie zaszczycony i uradowany. Radość nie trwała jednak długo – okazało się bowiem przed kilkoma dniami, że w sytuacji wyższej konieczności służbowej nie będę mógł dzielić
z Państwem radości z uczestnictwa w dzisiejszym wernisażu. Stąd ten list, o którego odczytanie poprosiłem córkę Mistrza. Czytaj dalej…