Czy sztuka jest dla młodych?

Swoiste ekstremum na osi przedstawień artystycznych z punktu widzenia tzw. nowoczesności światopoglądowej, „coolizmu” i „trendizmu”. Gdzieś na drugim biegunie znajduje się sztuka kreacji przedstawień taneczno-muzycznych lub wyłącznie wokalnych, z oglądalnością telewizyjną idącą w miliony a w jej pobliżu całkowita „niesztuka” – kreacje w stylu wielkiego brata, który wprost obwieszcza, że będzie podglądał, ociekające tanią samiczo-samczą płciowością, hotele w rajskich sektorach planety Ziemia, skradzionych planecie, ludziom i Bogu nawet, przez – przeliczoną na dziesiątki lub setki milionów waluty tej czy innej – oglądalność stacji telewizyjnych.

Obok znajdują się wspierane przez globalnych tytanów, oglądane przez miliardy, imprezy sportowe, z których piłka nożna i tak jest najszlachetniejszą i najmniej brutalną z gier. Ciągle w tej samej przestrzeni kulturowej znajdziemy jeszcze gigantyczne widowiska kinowe w zglobalizowanej nieograniczoności swoich (a właściwie naszych) budżetów.

Jak z tym wszystkim ma konkurować jednostka wyposażona w dłuto, młotek i większy lub mniejszy kawał drewna. I po co? Czytaj dalej…

Historia świata według Bogusława Iwanowskiego

Galeria „Qou Vadis” to zespół kilku tematycznych kolekcji rzeźby, autorstwa Bogusława Iwanowskiego (ur. 1934), znajdujących się w Tyrawie Wołoskiej, w obejściu, ogrodzie i wewnątrz niewielkiego, bardzo skromnego, drewnianego domu Artysty. 280 rzeźb, w tym 44 płaskorzeźby przedstawiające wszystkich królów Polski, stanowią spójne kompendium wyrazistego spojrzenia Bogusława Iwanowskiego na historię świata, Polski oraz historię i współczesność walki zła z dobrem, której smutnym efektem jest między innymi współczesna kondycja rodziny i młodego pokolenia oraz słabość człowieka… Czytaj dalej…

„Przemawiająca cisza” „Przemijanie” „Do domu”

Patrząc na obrazy Wacława Kochanowicza znów uwierzyłem, że misterium przyrody wciąż z nami jest. Że zamienniki abstrakcyjnego, domagającego się uznania za prawdziwszą, lepszą sztukę, malarstwa abstrakcyjnego, kubistycznego czy konceptualnego, próbujące odwzorować faktyczne czy domniemane obiekty o większym potencjale emocji i estetyki niż prawdziwy świat, muszą jeszcze na długo ustąpić pola sztuce realistycznej, opartej na dziesięcioleciach doświadczenia, perfekcyjnej technice malarskiej, geniuszowi wyobraźni i tytanicznej sile ludzkiej wytrwałości. Czytaj dalej…

Wacław Kochanowicz – „Cały ja”

Urodził się w 1945 r. w Pruchniku. Od najmłodszych lat każdą wolną chwilą tworzył. Wygrywał wiele konkursów na szczeblach ogólnopolskich. Aktualnie realizuje malarstwo sztalugowe – olej na płótnie. Tematy dla swoich prac czerpie z lat zapamiętanych z dzieciństwa. Inspiruje się przyrodą, pejzażem oraz naturą. Swoje emocje przenosi na blejtram, a Jego obrazy emanują realizmem. To uznany artysta. Obrazy Kochanowicza na charytatywnych aukcjach osiągają najwyższe ceny. W swoim dorobku ma około 200 obrazów. Pejzaże, sceny rodzajowe, martwa natura, znajdują się w zbiorach prywatnych w Polsce, Chorwacji, Francji, Kanadzie oraz Stanach Zjednoczonych. W szerokim wachlarzu umiejętności, na szczególną uwagę, zasługują konie – pasja artysty. Czytaj dalej…

Wernisaż Wacława Kochanowicza początkiem akcji „Przypomnij dzieciom o sztuce”

Dzieci o sztuce wiedzą niewiele. Nie mają też wielu możliwości poznania sztuki, ale też możliwości obcowania z nią, dlatego projekt akcji „Przypomnij dzieciom o sztuce” – rozpoczęty w Jarosławiu – jest bardzo istotny” – mówi Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego Piotr Pilch. „Dzieci właśnie z ust artystów mogą o sztuce usłyszeć, być może zainteresować się nią, a też być może później, w przyszłości zająć się nią” – dodaje wicemarszałek. Czytaj dalej…

Wywiad z Wacławem Kochanowiczem

Urodził się w 1945 r. w Pruchniku. Od najmłodszych lat tworzył w każdej wolnej chwili. Wygrywał wiele konkursów na szczeblu ogólnopolskim. Jego dzieła powstają w formule malarstwa sztalugowego – olej na płótnie. Tematy do swoich prac czerpie ze wspomnień z lat dzieciństwa. Inspiruje go przyroda, krajobraz oraz natura. Swoje emocje … Czytaj dalej…

Dziękuję Panie Wacławie!

Ku słońcu

Wzięcie udziału w uroczystym otwarciu wystawy obrazów Pana Wacława Kochanowicza miałem twardo wpisane w kalendarz – więc gdy córka Artysty, jak ostatnio usłyszałem
w reportażu Radia Rzeszów – Jego menedżer, zapytała czy mógłbym uczestniczyć
w dzisiejszym wernisażu i dokonać uroczystego otwarcia wystawy, byłem tą propozycją autentycznie zaszczycony i uradowany. Radość nie trwała jednak długo – okazało się bowiem przed kilkoma dniami, że w sytuacji wyższej konieczności służbowej nie będę mógł dzielić
z Państwem radości z uczestnictwa w dzisiejszym wernisażu. Stąd ten list, o którego odczytanie poprosiłem córkę Mistrza. Czytaj dalej…